sobota, 13 czerwca 2015

Rozdział 23.

...Lysander uśmiechnięty od ucha do ucha i Hugh. Nina była zaskoczona ich widokiem. Nie spodziewała się takich gości.
  • Kto to? - krzyknęła mama Niny z pokoju obok
  • Lysander.
W puściła ich do środka.
  • Kastiel przyjedzie po nas. Powiedziałem, żeby zabrał nas od ciebie. - powiedział Lys siadając na kanapie.
  • Prz..yjedzie. Nie możemy po prostu iść pieszo?
  • A po co skoro chce nas podwieźć to lepiej dla nas. - dodaj Hugh wymachując w powietrzu pałeczkami.
Nina nalała im soku, a po 10 minutach Kastiel stał już pod domem. Wyszli z budynku. Dziewczyna oznajmiła matce, że może wrócić późno i poszła do samochodu. Hugh wepchną się na przednie siedzenie, a pozostała dwójka usiadła z tyłu. Nina zauważyła, że Kastiel przyglądał się jej w lusterku i próbowała to ignorować. W końcu dotarli do celu. Po drodze Lys zaczął pokazywać dziewczynie plan, który przygotował. Chłopacy wpuścili Ninę pierwszą do domu. Lysander poszedł z nią od razu go garażu, a chłopacy zostali jeszcze chwile w kuchni, aby poczekać na resztę.
  • Cieszę się, że Kas przekonał cie, abyś wystąpiła z nami. Wiesz, że nawet sam to zaproponował. Zdziwiłem się, bo nie sądziłem, że po waszej kłótni w ogóle będziecie się do siebie odzywać. - mówił chłopak otwierając drzwi to garażu
  • Też się ciesze, że mogę teraz normalnie z nim rozmawiać jak i również pomoc wam sprawia mi przyjemność.
  • Już wszyscy są. Teraz się tylko rozstawimy i możemy zaczynać. - przerwał Hugh wchodząc do pomieszczenia
Za nim stał Nataniel. Był bardzo zdziwiony widokiem Niny. Nic jednak nie powiedział tylko wrócił do siebie na górę. Lysander miedzy czasie coś pisał z notatniku. Dziewczyna nie chciała mu przeszkadzać, poszła pomóc Carterowi z gitarą basową. Przyniosła kilka kabli i szybko było wszystko gotowe. Lysander zawołam wszystkich i zaczął przedtawiać plan występów na zakończeniu roku.
  • Teraz będe śpiewać z Niną, a następna piosenka cała jest jej.
Każdy dostał listę utworów, które maja grać. Nina większość znała. Chłopacy zaczęli od tego co już znają oraz grali na koncercie i tym chcą zakończyć apel. Nina dostała dwa teksty, które na początku po cichu sobie czytała. W sumie miały być cztery piosenki. Dziewczyna czytała i jednocześnie słuchała grania chłopaków. Po jakimś czasie przeszli do utworu, który wspólnie z Lysanderem na zaśpiewać Nina. Dziewczyna zaczęła nie pewnie. Najpierw nuciła sobie melodie, a potem cicho śpiewała. Wychodziło jej całkiem dobrze.
  • Masz bardzo ładny głos. - powiedział niespodziewanie Cody
  • Dzię..kuje. - dziewczyna lekko się uśmiechnęła
Po godzinie zrobili sobie przerwę. Nina postanowiła pójść do łazienki. Weszła na górę i przypomniała jej się scena z imprezy jak też chciała iść do łazienki, a znalazła się w pokoju Kastiela. Od razu się otrząsnęła. Weszła we właścwie drzwi i opłukała sobie twarz. Wychodząc odwróciła się do drzwi, żeby je zamknąć. Nie zauważyła Kastiela, który szedł po schodach. Od razu stanął za nią. Gdy tylko dziewczyna chciała wracać do garażu przestraszyła się Kastiela i spojrzała na niego ze zdziwieniem.
  • Co ty tutaj robisz?
  • Idę do łazienki tak jak ty. To takie dziwne?
  • Nie... ale nie słyszałam jak szedłeś i trochę mnie przestraszyłeś.
Nina zręcznie go ominęła i szybko kierowała się w stronę schodów. Kastiel nie chciał zmarnować okazji sam na sam z dziewczyną, więc szybko złapał ją i odwrócił w swoja stronę. Nastolatka zaniepokoiła się. Spojrzał jej w oczy i lekko uśmiechnął. Po chwili puścił jej ręk w i spytał.
  • Cieszę się, że zgodziłaś się z nami zaśpiewać masz piękny głos, który wywołuje o mnie ciarki.
Nina rozchmurzyła się. Nie poznawała chłopaka. Był ona zawsze oschły i opryskliwy, a teraz tak się zachowuje. Nie wiedziała czemu. Mimo tego czuła się dobrze przy nim. Nie chciała mieć takich uczyć, ale nie potrafiła z tym walczyć.
  • Dziękuje. - powiedziała nie pewnie spuszczając głowę na dół
Kastiel podszedł do niej i podniósł podbrudek. Między ich twarzami była tylko kilku centymetrowa odległość. Popatrzyła mu w oczy i nie mogła przestać na nie patrzeć. Przybliżyła głowę bliżej, on również to zrobił. Dzielił ich zaledwie centymetr. Czuła jego oddech na swoim ciele. Musnął jej usta i czekał co zrobi. Miała mętlik w głowie. Chciała bardzo, żeby ją pocałować, ale jednocześnie nie mogła przestać myśleć o Lysanderze.
  • Co się tu dzieje?!
Nataniel ocknął Kastiela i Ninę. Był wściekły.
  • Nic, a co ma się dziać. - powiedział zdenerwowany Kastiel
  • Może idźcie do reszty?
Nic więcej nikt nie powiedział. Nina pierwsza zaczęła schodzić po schodach, a za nią Kastiel. Nie wiedziała co w nią wstąpiło. Reszta próby bardzo nie zręcznie minęła Ninie. Do domu wróciła sama pieszo. Pożegnała się z Lysanderem z wyrzutami sumienia. Naprawdę coś czuła do chłopaka, ale w obecności Kastiela wariowała i nie mogła myśleć o nikim innym jak tylko o nim. Cały wieczór myślała o tym co cię stało i co mogło się stać. Z jednej strony nie chciała mieć nic do czynienia z nim, a z drugiej pragnęła, aby jeszcze raz ją dotknął i poczuć jego oddech na swoim ciele. Około północy dostała sms-a :''Chciałabyś pójść na basen ze mną i chłopakami jutro po południu?''. Nina zaniemówiła, myślała, że to Lysander napisał, jednak był to Kastiel. Trochę się zastanawiała jaką odpowiedź dać. W końcu podziękowała za propozycję i zgodziła się pójść z nimi. Dopiero po godzinie zasnęła. Rano obudziła ją mama wpuszczając światło zza rolet do pokoju.
  • Późna już godzina a ty jeszcze śpisz?
Nina zakryła twarz kołdrą.
  • Nie mogłam zasnąć, a która jest?
  • 11.30, dzwonił Lysander , bo nie mógł na komórkę się do ciebie dodzwonić.
Nina spojrzała na telefon był wyłączony. Zapomniała go naładować.
  • Co chciał? - spytała siadając na łóżko
  • Pytał, czy nie chciałabyś iść z nim na basen.
Ninę znowu zamurowało. Nie wiedziała co zrobić, jak pójdzie z Lysanderen to co sobie Kastiel pomyśli przecież pierwszy ja zaprosił, a jeżeli odmówi to przecież Lys i tak pójdzie i będzie nie przyjemna sytuacja.
  • Oddźwonie do niego.
Po tych słowach mama dziewczyny wyszła z pokoju. Nina podłączyła telefon do ładowarki i wybrała numer do Lysandera.
  • Cześć Lysander. W związku z basenem to... jestem zainteresowana twoją propozycją.
  • Ooo to świetnie będę po ciebie około 14. Do zobaczenia.
Chłopak rozłączył się, dziewczyna poszła do łazienki, a następnie zjeść śniadanie. Poinformowała rodziców, że idzie na basen po 14 i poszła zacząć się ogarniać. Otworzyła szafę i załamała się. Niby szafka pełna, a i tak nie miała co ubrać. W rezultacie przygotowała sobie krótkie dżinsowe spodenki, miętową bluzkę na ramiączkach i czarne trampki. Poszła wziąć szybki prysznic, ale skończyło się na tym, że siedziała w wannie ponad pół godziny i rozmyślała co się będzie działo na besenie. Napisała Kastielowi, że jednak idzie z Lysandrem i ma nadzieje, że się nie gniewa. Jak dochodziła godzina wyjścia dziewczyna zrobiła sobie odpowiedni makijaż i była gotowa do wyjścia. Chwilę później przyszedł Lysander i razem pojechali do aqua parku. Jak tylko spotkała się wzrokiem z Kastielem poczuła motyle w brzuchu postanowiła to zignorować. Chłopacy, czyli Lysander, Kastiel, Nataniel, Hugh, Cody i Carter poszli razem do jednej przebieralni. Za to Nina do drugiej. Ubrała fioletowo czarne bikini. Wszyscy razem weszli do basenu. Na początku nieco skrępowani Niną, ale później każdy się rozluźnił i bawili się w najlepsze. Na razie Kastiel zachowywał się normalnie. Dziewczyna miała nadzieje, że tak pozostanie. Wybrali się na zjeżdżalnie. Oczywiście na początku puszczali Ninę przodem, ale później leciało już jak popadnie. Nina nagle była ostatnia. Jak wszyscy chłopacy zjechali postanowili, że pójdą do dżakuzi z racji tego, że Kastiel był ostatni powiedzieli, że ma poczekać na Ninę i potem z nią przyjść. Kastielowi od razu zrobiło się wesoło. Czekał na nią na dole.
  • Witaj piękna. - powiedział jak znalazła się po zjeździe przy niej
  • Gdzie jest reszta? - zdziwiła się, że tylko jego widzi.
  • Poszli dalej, miałem na ciebie poczekać.
  • No dobra to chodźmy.
Podał jej ręke, aby wstała. Poszli w innym kierunki niż były dżakuzie. Spytał się jej, czemu poszła jednak z Lysanderem.
  • A jak myślisz? Miałam mu powiedzieć, że ty mnie zaprosiłeś?
  • Tak? Czemu nie?
  • A nie sądzisz, że to wyglądałoby głupio. Jak wiesz to wole być tu z nim niż z tobą. Dlaczego nigdzie ich nie ma?
  • Wolisz być z nim? Jakoś ostatnio było ci dobrze z kimś innym.
  • Przestań! - znowu był chamski i za pewny siebie
  • Przyznaj, że ci się podobało... - złapał dziewczynę w pasie i przyciągnął do siebie
Nina spojrzała na niego jak poprzednio i myślała, że jednak da radę sprzeciwić się mu, ale nie potrafiła. Chłopak pocałował ją w szyję, a Nina odchyliła lekko głowę i szepnął jej do ucha. : 'Widzisz nie wygrasz z tym'.
  • Czemu to robisz?
  • A czemu ty nie protestujesz?
Przysunął twarz do jej twarzy i znowu tylko lekko musnął usta. Czekał na jej ruch. W końcu pocałowała go. Kastiel odpowiedział tym samym na początku lekko, ale później całował z większym pożądaniem. Zszedł niżej znowu obdarowywał ją pocałunkami na szyi. Nina cicho westchnęła co zachwyciło Kastiela.
  • Kas.. Kastiel, proszę cię ludzie się na nas patrzą.
  • To niech patrzą.
  • A.. Lysander..
Nagle przestał. Mimo tego wszystkiego miał trochę wyrzuty sumienia. Lys był jego przyjacielem, a to było jednak nie w porządku w stosunku do niego, ale nie mógł się powstrzymać jak widział Ninę.

  • Dobra... chodźmy do nich. - złapał ją za rękę i poszli we właściwą stronę.



Jest jak obiecałam. :) Następny będzie... hm.. za jakieś dwa góra trzy dni.. :) Mam nadzieję, że dacie radę poczekać troszeczkę.
Dziękuje za komentarze.
Pozdrawiam :*

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz