czwartek, 24 kwietnia 2014

Rozdział 7

Po powrocie do domu Nina poszła wykąpać się. Było już dość późno, więc zaczęła odrabiać lekcje. Nie mogła się skupić. Nadal martwiło ją, że dziewczyny nie odzywają się do niej. Postanowiła zadzwonić od Irys oraz Rozali i przeprosić za tak długie olewanie ich i reszty dziewczyn. Niestety żadna nie odbierała. Wysłała wtedy sms-a, że chciała by się spotkać, porozmawiać oraz przeprasza za swoje zachowanie. Nie odpisały, zadzwoniła jeszcze raz i nic. Wiedziała, że to może nie być takie łatwe. Wysłała kolejnego sms-a. Napisała, że bardzo zależy jej na tym. Zrezygnowana odłożyła telefon i położyła się na łóżku. Nagle zadzwonił telefon. Irys napisała, że mogą się spotkać, ale jeszcze dzisiaj i Rozalia też przyjdzie. Umówiły się o 21.00 w restauracji nie daleko domu Irys. Nina była już troszeczkę wcześniej. Irys i Roza przyszły chwilę później. Zamówiły sobie kawę. Nina zaczęła rozmowę. Wytłumaczyła swoje zachowanie. Opowiedziała o Amarze jak się zmieniła i pomagała jej. Dziewczyna mówiła bez namysłu i szczerze. Czekała aż w końcu coś powiedzą, ale cały czas mówiła i opowiadała o Amarze. Na reszcie odezwała się Rozalia. Razem z Irys spojrzały na dziewczynę. Powiedziała, że nie gniewają się na nią tak bardzo jak sobie wyobraża. Ninie od razu zrobiło się lepiej. We trzy przytuliły się. Nina obiecała nie olewać ich więcej tak mocno jak do tej pory. Po nie długim czasie wyszły z restauracji, poszły na przystanek z Niną i zobaczyły, że nie dawno odjechał ostatni autobus . Do domu Niny był spory kawałek. Było już bardzo ciemno i zbierało się na deszcz. Rozalia zaproponowała, aby dziewczyna nocowała u niej. Akurat dzisiaj miał przyjść Leo i Lysander do niej na noc, bo chłopacy mają remont w domu, ale Nina nie wiedziała o tym i zgodziła się. Rodzice wyjechali na 2 dni, więc i tak była by sama. Dziewczyny pożegnały się z Irys i ruszyły w stronę domu Rozy. Chłopacy już tam byli, rozpakowywali swoje rzeczy.
Wracając ze spotkania dziewczyny przez całą drogę rozmawiały. Umówiły się już na wspólnie zakupy. Wchodząc do domu Nina zdziwiła się, bo usłyszała rozmowę kogoś, a przecież rodzice dziewczyny wyjechali. Spytała się kto tam jest. Rozali zapomniała wspomnieć o Leo i Lysanderze, kompletnie wyleciało jej to z głowy. Gdy usłyszała, że Lys tam jest spanikowała, teraz już nie było odwrotu, musiała tą noc spędzić w domu Rozy z chłopakami w środku.
Dziewczyna zaprowadziła Ninę do swojego pokoju, żeby dać jakąś piżamę. Poszła do łazienki ubrać ją. Była cała pomarańczowa z czarną obramówką . Nina myślała, że się po prostu zabije. Jak dla niej ta piżama była za skąpa. Pokazała się Rozie i od razu spytała, czy ma coś innego, bo trochę nie komfortowo się czuje. Roza na to, że nie ma innego rodzaju piżam. Pocieszyła ją, że wygląda bardzo ładnie, nawet lepiej od niej w tej piżamie. Niestety Nina nie poczuła się lepiej. Dziewczyny zeszły na dół do jadalni, żeby zrobić sobie kolacje. Nina miała spać w salonie na kanapie, więc zaniosła tam sobie kanapki i herbatę. Włączyła telewizor, a chwilę później usiadła koło niej Rozalia i oglądając telewizję czekała na Leo, aż zejdzie. W końcu po rozpakowaniu się zeszli do kuchni. Roza powiedziała, że kanapki są na stole, a picie w dzbanku. Dopiero teraz zauważyli gościa siedzącego na kanapie koło Rozali. Nina odwróciła się do nich i zobaczyła Lysandera. Roza szybko powiedziała o co chodzi, że Nina na jedną noc będzie tutaj spała. Po krótkiej chwili we czwórkę siedzieli na tej małej sofie. Dochodziła już godzina 00.00. Skończył się film, który zaczęli wspólnie oglądać. Rozalia i Leo stwierdzili, że idą na górę spać. Na kanapie z prawej strony siedziała Nina, a z lewej Lysander. W ciszy wpatrywali się w telewizor. Nina nie chciała być wścibska, ale była śpiąca, więc spytała kiedy idzie spać. Spojrzał na nią i powiedział, że jak przeszkadza to może już iść. Dziewczyna spodziewała się, że tak zareaguje. Powiedziała mu, ze nie chce go wyganiać, ale jest już po prostu zmęczona. Chłopak wstał powiedział ''Dobranoc'' i poszedł na górę. Nina nie zdążyła nic powiedzieć. Położyła się więc i próbowała zasnąć. Po pół godzinie już spała. Nie miała z tym problemu. Od dziecka szybko zasypiała.
Około 3.00 do kuchni zszedł Lysander. Chciał napić się wody. Nie mógł powstrzymać się, aby nie zobaczyć Niny jak śpi. Ze szklanką wody podszedł do kanapy, gdzie dziewczyna leżała. Położył kubek na stolik, wziął koc i okrył ją. Przez chwilę stał przy niej, gdy nagle zaczęła krzyczeć przez sen. Nie wiedział co się dzieje. W pewnym momencie obudziła się. Była wystraszona. Jej koszmary były coraz bardziej realistyczne. Od momentu incydentu w szkole ma je codziennie. Zawsze jest ten sam: "Wchodzi do szkoły. Nikogo nie ma, jest ciemno. Idzie przed siebie, słyszy straszliwy jęk. Zatrzymuje się, zamyka oczy i zatyka uszy. Po krótkim czasie otwiera znowu i widzi, że jest w ciemnym ponurym lesie. Zauważa w mroku jakąś sylwetkę. Zaczyna uciekać, przewraca się. Widzi jak ten potwór biegnie w jej stronę. Zamyka oczy i zaczyna krzyczeć." Budzi się przerażona. Za każdym razem myśli, że już po niej.
Spojrzała na Lysandera z przerażeniem. Chłopak nie wiedział co ma robić. Nina po chwili uświadomiła sobie gdzie jest, ale była zdziwiona widokiem chłopaka.
  • Co ty tutaj robisz? - powiedziała nadal przerażona
Chłopak nie miał pojęcia co powiedzieć .
  • Chciałem napić się wody, ale... - chwilę się zastanowił - ... ale zaczęłaś krzyczeć i chciałem zobaczyć, czy wszystko w porządku.
  • Aaa, dzięki.. - powiedziała nie pewnie
  • Zły sen? - powiedział, gdy Nina usiadła i przykryła się kocem
  • Tak, często je mam od czasu incydentu w szkole.
  • Jak chcesz to mogę zostać z tobą, jeżeli nadal boisz się. - powiedział niespodziewanie Lysander
  • Na prawdę? - spytała zaskoczona propozycją chłopaka
  • Oczywiście. - uśmiechną się do niej
  • Okay, dziękuje, usiądź – pokazała ręką na miejsce obok niej


Lysander usiadł w wyznaczonym miejscu. Chciał, aby Nina opowiedziała mu swój koszmar. Dziewczyna nie chętnie zgodziła się. Jeszcze nikomu nie opowiadało o nim, nawet Amarze. Wysłuchał jej uważnie. Chciał, żeby poczuła się nieco lepiej, więc przytulił ją. Przez jakiś czas pozostali w tej samej pozycji. Nina niebawem zasnęła. Lysander zauważył to, wstał położył dziewczynę na kanapie i poszedł do pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz